-Przepraszam. Dzień dobry - uśmiechnęłam się - Czy mogłaby mi pani pokazać gdzie znajduje się sekratariat?
-Oczywiście - zaśmiała się kobieta - Proszę, zapraszam. - kroczyła przy mnie, delikatnie popychając ręką moje plecy.
Ujrzałam drzwi, których szukałam - z tabliczką ,,Sekretariat''. A więc już poznałam sekretarkę, hm... nie jest najgorzej. Dobry początek. Trzydziestolatka otworzyła biuro i zaprosiła mnie do środka. Wnętrze było całkiem przytulnie urządzone.
-A więc słucham. - rozpromieniła się sekretarka - Pewnie chciałabyś złożyć dokumenty, zgadza się?
-Tak - zaczęłam szperać w torbie - Proszę. - podałam kobiecie teczkę z kilkoma kartkami.
-Sylwia Kubicka? - zaglądnęła i przeczytała zdziwiona.
-Coś się stało? - przeraziłam się.
-Czy przypadkiem już nie składałaś dokumentów w innej szkole?
-Słucham?! Nie, nie, na pewno nie...!
-A twoi rodzice?
-Też nie... Przecież powiedzieliby mi... - zaczęłam coraz bardziej się niepokoić.
Co jest?! Sekretarka zaczęła szukać w jakiejś grubej księdze przewracając kartki. Zwróciła teczkę i podała mi kartkę z adresem niby mojej szkoły. Przeczytałam ją. Pożegnałam się i odeszłam. Jak to możliwe, że już jestem zapisana do szkoły, w której nawet stopy nie postawiłam?! Co to za szkoła?! Eh... No dobra... Pójdę do tej szkoły i zaraz wszystko się wyjaśni.
Kierowałam się w stronę ulicy Miodowej, tak jak było napisane na skrawku papieru, który otrzymałam. Ujrzałam moje (niestety) przyszłe liceum. Nie wyglądało dosyć zachęcająco... Weszłam do środka. Wyglądało o wiele lepiej niż na zewnątrz, ale nie aż tak dobrze, jak szkoła, do której wcześniej się wybrałam. Teraz musiałam znaleźć sekretariat. Udało mi się to od razu, gdyż uczelnia nie była wyposażona w dużą ilość sal. Zapukałam. Otworzyłam drewniane drzwi. Przy biurku siedziała kobieta, raczej w podeszłym wieku, która nie wyglądała na zadowoloną, albo... skorą do rozmów. Miała opuszczoną twarz. Najwyraźniej zajmowała się uzupełnianiem jakichś dokumentów. Znowu zapukałam, tym razem w ścianę.
-Ekhm - odchrząknęłam - Dzień dobry!
-O co chodzi? - spytała... sekretarka (?) nie podnosząc wzroku.
-Em... Chciałabym złożyć dokumenty.
W pewnym momencie kobieta popatrzyła na mnie znienacka spod swoich grubych okularów, obejrzała mnie swoim przenikającym wzrokiem od stóp do głów, po czym poprosiła o papiery, zerknęła na nie, a potem znów na mnie.
-Kubicka?
-Tak... - odezwałam się niepewnie, martwiąc się o kolejne odesłanie mnie do jeszcze gorszej szkoły - Coś nie tak?
-Nie, wszystko gra. Spodziewałam się tutaj ciebie.
-Mnie?
Kobieta przytaknęła. Mnie?! A z jakiej racji?! Ta chwyciła podane jej przeze mnie wcześniej arkusze papieru, spoglądnęła na nie spod szkieł, chwyciła segregator i włożyła moje świadectwa do niego. Skrzyżowała ręce na klatce piersiowej i szyderczo uśmiechnęła się.
-Wszystko? - spytała jakby zniecierpliwiona sekretarka.
-Tak, dziękuję. Rozumiem, że już nie musze niczego podpisywać?
-Już dawno podpisałaś.
Co?! Ja coś podpisywałam? Kiedy? Czekaj Sylwia... Sekundę... Chwila... Wiem! Ale... Jeszcze sekunda... Co? Muszę to powiedzieć Klarze.
Pożegnałam się z panią wieku średniego i natychmiast wyszłam z tej dziwnej szkoły.
Ruszyłam w stronę mieszkania mojej przyjaciółki. Nie wiem, jakie wtedy przeżywałam uczucia, emocje. Był to smutek, złość, bezsilność, może rozczarowanie? A może wewnętrzny śmiech, którego nie da się wydobyć? Nie... Wydaje mi się, że był to ,,Wybuchowy Mix a'la szkoła na Miodowej''. Brzmiało to dosyć dziwnie...
Szłam i szłam. W pewnym momencie zatrzymałam się. Podczas tych przemyślen kompletnie zapomniałam, że Klara jest dzisiaj na badaniach kontrolnych! Dzięki, mózgu! Obejrzałam się wokoło. Byłam dokładnie kilka domów od miejsca zamieszkania brunetki. No cóż... Mówi się trudno. Odwróciłam się na palcach i ruszyłam do mojego chłodnego jak zwykle w lato domku.
***
Od: syvias.hairdo@mei.com
Do: DoDu7@playh.com
Temat: To wszytko jest dziwne...
Hej! ;* Co u Ciebie? Jak tam Twoja noga? ;)
Słuchaj... Idę dzisiaj złożyć papiery do tej szkoły, o której Ci mówiłam. Pamiętasz? Ja wchodzę, od razu poznaję sekretarkę - całkiem miłą, wymieniamy kilka zdań, i w końcu... Ona mi mówi, że ja już jestem zapisana w innym liceum! To strasznie dziwne...
W dodatku ta wielka księga, w której to było napisane... Później poszłam do tej szkoły, gdzie (niestety to prawda...) już byłam zapisana. A jaka fajna pani sekretarka! Pamiętasz może naszą matematyczkę na zastępstwo? To było chyba... W piątej klasie podstawówki, tak. W sumie... wydaje mi się, że z charakterku to są identyczne. Ale wracając do tematu... Jak oddałam świadectwo, zapytałam się, czy coś podpisać, bo raczej trzeba było. I w tym momencie dowiedziałam się, że ja już, cytuję: ,,Dawno podpisałam''. Na początku nie mogłam tego zrozumieć, ale wiesz, co mi później przyszło do głowy? Kojarzysz może taką sytuację, kiedy my jeszcze w gimnazjum jadłyśmy sobie drugie śniadanie, a tutaj znikąd podszedł do nas pewniej facet i kazał mi coś podpisać? Obawiam się, że to właśnie było to... Ten podpis. Ale ciągle nie mogę zrozumieć tego, dlaczego ktoś chce, żebym chodziła właśnie do tej szkoły... Może się kiedyś tego dowiem. I na pewno to będzie wtedy, kiedy się tego nie będę spodziewać. Dobrze, że przynajmniej te liceum jest z profilem, na który chciałam iść - dziennikarstwo ^.^ Chociaż to jest okey...Jak myślisz? Co to znaczy? I o co w tym wszystkim chodzi?
Czekam :>
S :*
I... ,,Wyślij''!
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
No czeeść! :D Mnie rozdział nie za bardzo się podoba, ale
mam nadzieję, że Wam tak ;)
To tak... Po pierwsze od razu przepraszam Was wszystkich za
tak długą nieobecność. Ech, ta wena :/ No, ale tak jak sobie postanowiłam:
wzięłam się w garść i napisałam :) Planowałam napisać ciut dłuższy rozdział,
ale nie wyszło ;c Trudno... ;>
Po drugie: Mam do Was małą prośbę... Jeśli możecie,
''reklamujcie'' i mówcie o tym blogu swoim znajomym, oczywiście jeśli to nie
byłby problem. Na pewno się odwdzięczę :)
I po trzecie: Bardzo Was proszę o komentarze c:
A jak tam Wasze wakacje? ;D Byliście już gdzieś? A może
planujecie jakąś wyprawę? :)
To... jeszcze raz proszę o komentarze i...
Do zobaczyska ^.^
Ciasteczkowa ;*
Ale z Ciebie ŻUL!
OdpowiedzUsuńWięcej napisz, a nie! xD
Muszę Ci dać kazanie i nie, nie rozumiem Cię xD (pamiętasz?) Dam Ci je jutro w parku o 10, oki? Ja tak na serio :) Napisz sms ;3
A i kiedy będzie ta Agata? No weź... Co ty sobie wyobrażasz?! xD
I czekam na next :>
Haha ;D
UsuńCo mam pamiętać? O.o Nie rozumiem xD Wytłumacm mi :D (priv - fb)
Prawdopodobnie za 1 lub 2 rozdziały :D Sorry, prędzej się nie doczekasz ;*
Fajnie piszesz, nie ma co :D Będę wpadać i czekam na next'a :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wpadniesz i do mnie i zostawisz po sobie jakiś znak :3
http://nothing-is-forever-baby.blogspot.com/
Oczywiście, że wpadnę ^.^
UsuńDziękuję ;*
A wiesz co, zaszaleję i do obserwatorów dołączę :D
UsuńOch, dziękuję ♥
UsuńA cooo tam skoro już Cię nominowałam to przeczytam co tu piszesz ;D
OdpowiedzUsuńWitaj szkoło ;3 Uoo co to za szkoły gdzie nie można wycofywać papierów? xd Dobra, dobra ogarniam ;3
Jako że nie masz spamu, nie zostawię linka, ale ładnie proszę...jeśli mogłabyś to zajrzyj na domowariato bądź peoplebirds..oba blogi są moje :)
Noooo, więc zostało mi czekać na kolejny rozdział. Jakbyś mogła mnie poinformować, byłoby miło ;3 Normalna ;*
Om, wiedziałam, że gdzieś mi komentowałaś xd To od Ciebie dostałam nominację do Libster Award!
Usuń(i właśnie zauważyłam, że zostawiłaś link w spamie u mnie) :D
Bardzo mi miło :D
UsuńDobrze, poinformuję ;) Ale fajnie by było, gdybyś zaobserwowała :D